rannal rannal
169
BLOG

Co tam pod spodem grzmi

rannal rannal Polityka Obserwuj notkę 4


Uciekam. Zwyczajnie i po prostu uciekam od rozmów politycznych, towarzyskich i telewizyjnych, radiowych i „czasopiśmiennych”. Uciekam gdzie pieprz rośnie. Dokładnie tak. Uciekam do kulinariów. Na przykład teraz w TV leci program o łososiu w cebuli, szalotkach i koprze włoskim. No i oczywiście niezbędna jest cytryna i białe wino. W dodatku wszystkie to smakowitości ładuje się do torebki foliowej, zamyka w specjalnej „machinie” i ładuje do zamrażarki, by gdy będziemy chcieli, ugotujemy wszystko we wrzącej wodzie. I tak złość na podłozu politycznym roztapia się w radości oczekiwania na obiecującą znakomitość smaku.


A jednak uciekać od irytująco nudno-katastrofalnej rzeczywistości można tylko do chwili gdy trzeba kupić coś tak w ogóle do jedzenia, czy załatwiania czegoś w różnych instytucjach, bo wtedy wracamy do naszego prawdziwego biurokratyczno-kasowo-pinowego czasu. A tu znowu: wirowy taniec lekarzy z aptekarzami, dziecinne gesty dojrzałych dzielnych mężczyzn, a wreszcie, niezwykle istotne odkrycie: słowa w kokpicie smoleńskiego samolotu wypowiedział drugi pilot a nie gen Błasik. Co do tej ostatniej sprawy, to już naprawdę nie wiadomo dlaczego miałaby ta wiadomość podważać dotychczasowe ustalenia.


To wszystko nastraja mnie bardzo negatywnie, budzi lęk co dzieje się w polskim społeczeństwie? Przecież wygląda to bardzo niepokojąco i wbrew powszechnej opinii wina nie leźy wyłącznie, a nawet nie w większości po stronie rządu. Od lat dziura kopana pod społeczeństwem polskim przez ślepą apokaliptyczną bestyjkę w postaci XIX wiecznej partii politycznej jaką jest Pis ,wygląda na majacą się za chwilę zwalić, grzebiąc wszystko, a nawet częściowo sama siebie.


Każda społeczność wyposażona jest w system samoobrony przed całkowitym upadkiem. Polska i prawdę mówiąc nie ona jedna, już raz straciła wiele w XVIII wieku. Wyszliśmy z tego może nawet wzmocnieni. Ale to wcale nie oznacza, że tak łatwo możemy zapomnieć o tym. Sedno upadku tkwiło w braku refleksji w społeczeństwie, co można uznać za zanik instynktu samoobronnego. Czy teraz zbliżamy się do takiego punktu? Może warto się nad tym zastanowić.


A pod naszymi nogami ziemia się trzęsie?!


Nie! dalsze myślenie na takie tematy wyraźnie mi nie odpowiada. Wracam do lektury „Wszystkich ludzi papieża” Johna Allena, amerykańskiego dziennikarza akredytowanego w Watykanie. Swietne! 



 

rannal
O mnie rannal

Jestem średniakiem. Srednia inteligencja, średni wzrost i poniżej średniej emerytura.Interesuję się człowiekiem, jego twórczością, psychiką, reakcją na różne sytuacja i to prowadzi mnie do socjologii, psychologii społecznej i politologii.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka